piątek, 15 czerwca 2012

Pamiętnik Julii cz. 3

23 V 1591 r.
 Dlaczego wszystko musi być takie skomplikowane? Ledwo udało nam się połączyć z Romeem węzłem małżeńskim, a już pojawiają się kolejne trudności. Mój mąż (mój mąż! Jak to pięknie brzmi!) ma poważne kłopoty z prawem. Nielitościwy książę skazał go na wygnanie. To okropne!
 Chwila ślubu była najwspanialszym momentem w moim krótkim życiu. Wydawało mi się, że jestem w siódmym niebie, spełniły się moje marzenia. Czułam, że na skrzydłach miłości można wznieść się ponad wszystkie bariery. A jednak tak szybko szczęście zostało zmącone nieszczęśliwym wypadkiem... Romeo, mój Romeo, czyś nie mógł poskromić swych zapędów, trzymać się z daleka od sporów? Twa młoda żona cierpi, myśląc o karze, jaką musisz ponieść! Świat nie ma litości dla młodej i niedoświadczonej dziewczyny, jaką jeszcze jestem.
 Może mądry ojciec Laurenty znajdzie radę na me troski, udzieli pomocy parze młodych ludzi, złączonych na wieki? Raz już wymyślił rozwiązanie, mam nadzieję że również i tym razem jego inteligencja oraz pomysłowość nie zawiodą.

                                                      Zatroskana Julia

czwartek, 14 czerwca 2012

Pamiętnik Romea cz. 3


 22 V 1591 r.
Rodzice nasi absolutnie nie mogą się dowiedzieć o naszych przyszłych planach, ponieważ dla nich są one niedopuszczalne. A więc ślub potajemny z Julią planujemy. Jej opiekunka Marta jest nam sprzyjająca i wiadomości nasze dostarcza. Plan jest już ustalony, że Julia pod pretekstem spowiedzi do Ojca Laurentego celi ma się udać, a ja już tam czekać na nią będę niecierpliwie. Ojciec Laurenty zgodził się ślubu nam udzielić.
Już nie pamiętam tak szczęśliwych chwil w mym życiu jak te, które poświęcam na rozmyślanie o mej przyszłej żonie. Dzisiejszej nocy ma się ceremonia odbyć, więc teraz o niczym innym juz myśleć nie mogę.

Szczęśliwy Romeo. 

środa, 13 czerwca 2012

Pamiętnik Julii cz. 2

 20 V 1591 r.
   Och, Pamiętniczku!
 Jak wiele się ostatnio wydarzyło, jak wiele się zmieniło w mym krótkim żywocie! Ostatniej nocy przeżyłam najbardziej jak dotąd romantyczną chwilę, której wspomnienie dotąd jeszcze napełnia mnie rozkoszą!
 Było to tak... stałam na balkonie i... po cóż mam opisywać te chwile, jeśli noszę ich wspomnienie głęboko w sercu? Wyjaśnię tyle: ja i Romeo wyznaliśmy sobie miłość. Mam już pewność, że on mnie kocha. Po prostu jesteśmy dla siebie przeznaczeni, musimy być razem!
 Boję się myśleć o przyszłości, tyle przeszkód trzeba będzie pokonać! Wiem jednak, że mój narzeczony nie zawiedzie mnie i wesprze mnie we wszystkim.

                                                                       Julia

Pamiętnik Romea cz. 2


 20 V 1591 r.
Poszedłem do niej ostatniej nocy, przez mury, ogrody i straże przedrzeć się musiałem lecz dla tej panny grzechem by było tego nie uczynić. Przysięgałem jej miłość lecz trudno tej przysięgi będzie mi dotrzymać, bom ja Monteki, a ona Kapulet. Lecz dla miłości nazwiska się wyprę i ślub weźmiemy choćby potajemnie.
A gdy nas zmusić kto do rozłąki próbował będzie to ja się nie poddam i w szranki go zaciągnę. Jeśli ją stracę odszukam, a gdybym musiał do grobu za nią wejdę i zginę, ażeby ona żyć mogła.
Moja miłość do tej panny jest bezgraniczna i ponad życie moje.
Romeo

środa, 6 czerwca 2012

Pamiętnik Julii cz. 1

15 V 1591 r.
 Mój Pamiętniczku!
 Dzisiaj na balu maskowym poznałam najwspanialszego młodzieńca, jaki chodzi po tym świecie. Jest inteligentny, przystojny, czarujący... Ma same zalety. I tylko jedną wadę: pochodzi z rodu największych wrogów mojej rodziny.
 Romeo Monteki, bo to jego mam na myśli, przyszedł dzisiaj na bal organizowany przez mojego ojca. Miał maskę, więc nikt nie odkrył jego prawdziwej tożsamości, tak przynajmniej sądzę... Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia - może brzmi to banalnie, lecz cóż innego mogę napisać, skoro taka jest prawda? W dodatku najwyraźniej on odwzajemnia moje uczucie.
 Zobaczymy co z tego wyniknie... Obym tylko nie musiała poślubić tego arystokratycznego nudziarza Parisa! Zresztą, i tak nikt mnie do tego nie zmusi.

                                                          Szczęśliwa Julia

poniedziałek, 4 czerwca 2012

Pamiętnik Romea cz. 1

 15 V 1591 r.
 Ach, drogi Pamiętniku! Jak smutno mi bez panny mej, ukochanej Rosaliny!
 Lecz pewnie nie wiesz cóż to za niewiasta przecudna? Zaraz więc ją opiszę. Ma ona Diany obyczaje, trafić Kupida strzałą się nie daje. Piękna, wspaniała, lecz nie jest przeznaczona światu. Przysięgła nigdy nie kochać, i tym mnie do rozpaczy doprowadza! Nie wiem, co ja, biedny, uczynię!
 Z rozpaczy chyba oszaleję...

Nieszczęśliwy Romeo